Rozdział 3

Okay ! Na wstępie przepraszam że nie było tyle rozdziału :( Wszystko wyjaśnione pod rozdziałem !zapraszam do czytania ...






Nigdy się tak nie czułam. Strach. Smutek. Cierpienie i ból... Ostatnim razem czułam te emocje wtedy gdy straciłam mamę.. To wszystko się kumuluje. Nie masz siły na nic. Jesteś słaby.. zbyt słaby.

Idąc białym korytarzem wpadałam na różnych ludzi.. Nie obchodziło mnie to.. Wszyscy na mnie patrzyli .. Ale w tej chwili liczył się tylko on..

Harry's Pov

Wsiadłem do mojego auta, 
kładąc wazę na miejscu 
obok kierowcy.Zapiąłem pasy,
i ruszyłem w drogę.
W radiu rozbrzmiewała piosenka Ben'a Cocks'a - So Cold
Ulubiona piosenka Ines 
A bynajmniej jedna z ulubionych
Nigdy nie umiała wybrać tej ulubionej
Jadąc tak i rozmyślając o mojej przyjaciółce nuciłem w rytm utworu.
Na drodze było spokojnie
Żadnych korków
Tylko co jakiś czas mijałem pojedyncze auto
Gdy byłem już jakieś 15 minut od domu Cary z daleka zauważyłem z daleka pędzący z naprzeciwka pojazd .. "Pacan" przeszło mi przez głowę... Postanowiłem zjechać bardziej na pobocze aby uniknąć nieszczęśliwego wypadku.
Gdy chciałem zjechać było już za późno.. Czułem jak czarne auto zderzyło się z moim... nie mogę ruszyć nogami... Już nic nie czuję .. Moje powieki zaczynają powoli opadać.. Jestem słaby... Nim do końca odpłynąłem ... Usłyszałam dźwięk jadącej karetki

Cara's Pov

Gdy znalazłam się przy recepcji , nie zawżając na kolejkę ludzi podbiegłam do recepcjonistki

-Przeprasza ! Szukam mojego przyjaciela... Miał wypadek samochodowy i powiedziano mi że go tu... - Nie dokończyłam bo kobieta w białym fartuchu mi przerwała

- Nie wiem czy pani zauważyła ale tu jest kolejka..

-Proszę! niech mi pani pomoże! to mój przyjaciel.. On miał wypadek samochodowy i.. i-i jest w bardzo ciężkim stanie! Muszę go zobaczyć!

Gdy to powiedziałam kilka łez spłynęło po moich policzkach... Za sobą słyszałam odgłosy zdenerwowania ludzi którzy byli ustawieni w rządku...
Gdy nagle jedna kobieta która również stała w kolejce zabrała głos

- Niech pani jej pomorze..To zaledwie chwila , raczej nic się nie stanie ... Przecież się nie pali..

Pielęgniarka westchnęła - No niech już będzie ... Jak ma na imię twój przyjaciel?

- Harry... Harry Styles

Kobieta zaczęła przeglądać jaieś karty , co chwilę mówiąc To nie to..
- O ! Mam.. Harry Styles ... Ummm Pokój numer 467 piętro 3 tam jest win...

Nie dokończyła ... Zaczęłam biec w stronę windy...
Przycisnęłam zielony guzik ... Weszłam do windy a ze mną jeszcze dwie osoby... Szybko przycisnęłam kolejny guziczek z namalowaną na nim cyferką "3"

Po  mojej prawej stronie stała starsza kobieta ... Bardzo płakała... zaś po drugiej stał chłopak z naciągniętym na głowę kapturem z szarej bluzy 

Przytłaczająca muzyczka z windy..ahh ... Na szczęście nie musiałam długo czekać... Po chwili winda zatrzymała się na piętrze gdzie znajdował się pokój Stylesa...

Idąc długim korytarzem szukałam drzwi do jego pokoju , bałam się w jakim będzie stanie.
464... 465... 466... I oto jest 467... Stanęłam przed drzwiami ... W tej chwili miałam ochotę uciec... Po co ja wysłałam go po ten wazon? Po co w ogóle mówiłam mu że idę do Cary?
Najpierw straciłam mamę ...   Niedawno się z tym pogodziła ... Nie mogę teraz stracić mojego przyjaciela..
Zebrałam się na odwagę... Przyciskając klamkę popchnęłam drzwi... Nie mogłam złapać powietrza... Byłam w kompletnym szoku... Harry.. leżący na łóżku cały poobijany .. Podłączony do różnych urządzeń poprzez kable.. Przez moment przed oczami miałam moją mamę... Harry był jedynym pacjentem w pokoju ... Były tam jeszcze dwa łóżka i dwie szafki...
Szatyn spał.. A może wcale nie... Nie miałam pojęcia... Upadłam na kolana z moich oczu polały się łzy.. Gdy nagle do pokoju ktoś wszedł.. Na ramieniu poczułam dużą dłoń.. -Będzie dobrze.
Usłyszałam nieznany mi głos.. Spojrzałam za siebie i ujrzałam tego samego chłopaka z windy...
-Kim jesteś? - Spytałam patrząc w oczy blondyna
- Ashton ... Jestem starym znajomym Stylesa....

Zamilkłam... Harry mówił mi o wszystkim ale nigdy nie wspomniał o jego kumplu "Ashtonie"

- Ines...- Ledwo słyszalny głos dobiegał z ust mojego przyjaciela... Bez zastanowienia podeszłam łóżka i chwiciłam jego dłoń

-Jak się czujesz?
- Po za tym że umieram z bólu to jest okay...- Harry blado uśmiechnął się
-Harry..
-Słucham rybko...
-J-Ja .... Przepraszam


---------------------------------------------------------------------

Okay teraz możecie mnie zabić za niedodawanie rozdziału ... najlepiej wymienię wam co było tego przyczyną

- Brak weny
-Słaby internet
- i oczywiście lenistwo + szkoła

Ahhh przepraszam że dopiero teraz ale proszę zrozumcie ....

Na przeprosiny ... Podejrzewam że podczas przerwy świątecznej pojawi się nowe Opowiadanie ! Coś specjalnie dla was ! I dziękuję dziewczynie która mnie natchnęła :) Oczywiście poinformuję was kiedy pojawi się Prolog !

Jeśli ktoś chce być powiadamiany o rozdziałach ... Niech poda swojego Twittera...

To chyba na tyle.. Dziękuję za uwagę i miłego wieczoru ;)

Ola xx

Twitter https://twitter.com/I_mLikeMagic



Rozdział 2 + info!

Uwaga!

Pod rozdziałem ważna notka! Przeczytaj!


Cara przygotowywała popcorn, kiedy ja wycierałam mokre blaty po gazowanym napoju.
Całe szczęście że nie było jej rodziców. Głośniki były ustawione na chyba maksymalna głośność .
Impreza a na niej dwie osoby, w sumie zawsze tak robiłyśmy.
Carę poznałam w podstawówce, zawsze trzymałyśmy się razem i było nam z tym bardzo dobrze.
Na przerwach naśmiewałyśmy się z innych dzieciaków , chociaż same nie byłyśmy tak bardzo piękne.
Ścierkę odłożyłam do łazienki , gdy nagle rozległo sie pukanie do drzwi.
Usłyszałam kroki mojej przyjaciółki w stronę drzwi głównych, więc dałam sobie spokój i poszłam
zająć miejsce na kanapie w salonie.
Na stole stał już popcorn, napoje i bita śmietan oraz mufinki.

-Ines!-Rozległ się głos blondynki.-Mamy gościa!
Gdy się odwróciłam zastygłam, moim oczom ukazał się niejaki Harry Styles.
Na prawdę czasami mam go dość!

-Hey Młoda!-Krzyknął rzucając się na mnie. Nie miałam siły by go zrzucić, był zbyt silny. Wierciłam się, ale i to nie dawało skutków.

-Harry złaź!Nie mogę oddychać!

Brunet z trudem sie podniósł. Z kuchni dochodził głośny śmiech Cary.

-Cara?? Gdzie jest Lila?
-Poszła do jakiejś koleżanki powinna być za jakieś dwie godziny.

Lila , czyli Liliana to młodsza siostra mojej przyjaciółki. Z nią też można sie dogadać , ma smukłą sylwetkę i długie blond włosy oraz szczupłą twarz. Ma bardzo dziwne poczucie humoru ale to w niej lubię..

Zaraz.....zaraz.... Czy ja przypadkiem nie mówiłam mojemu przyjacielowi że to babski wieczór?
Harry! Ty zakuta pało!

- Harry czy ja ci czasem nie mówiłam czegoś na temat dzisiejszego wieczoru?
-Owszem. Mówiłaś! Ale napisałem do naszej kochanej przyjaciółki czy też mogę wpaść bo nie mam nic do roboty. A ta się zgodziła..
Czasami mam ochotę udusić wszystkich tu zebranych ! Jak Cara mogła mnie nie poinformować o niespodziewanym gościu?

Gdy Cara dołączyła do nas , odpaliłam płytę , i włączył się film który widziałam już jakieś milion razy. Znałam go na pamięć więc postanowiłam się przespać... usnęłam wtulona w poduszkę ... a bynajmniej tak mi się zdawało....





*Poranek*

-Obudź się księżniczko- ze snu wyrwał mnie dobrze znany mi ,od wielu lat, męski  zachrypnięty głos
-Jeszcze chwila!...- Podziałało Wow!




Zerwałam się czując na sobie mokrą ciecz

-Harry ! Idioto! Nie mam w co się przebrać!

- Spokojnie mam twoje stare rzeczy ... Śpiąca królewno- Zadrwiła Blondynka

- Jesteście okropni!

-Oj już nie przesadzaj

Nagle usłyszeliśmy głosy. Wskazywały one na to że po schodach ktoś schodzi na dół..

- Oto i nasza księżniczka numer dwa raczyła zejść na dół! - Cara ukłoniła się przed siostrą

Lil podbiegła do kanapy , zabrała poduszkę i szybkim ruchem zamachnęła się , z całej siły żucając w blondynkę.
Trafiła!

Harry zwijał się ze śmiechu widząc oszołomiona minę przyjaciółki. Ja robiłam to samo.

Gdy Cara zebrała się, i z całej siły złapała Liliane i uniosła w powietrzu rzucając na kanapę. Zaczęła ja łaskotać.


W jednej chwili wszyscy , jakby zamarzli . Porcelanowa waza pani Cross

- Już po nas! - wykrzyknęła Lil
- Spokojnie to da się uratować....Chyba-Powiedział Harry

- Ciekawe w jaki sposób....

Zapadła cisza, nikt nie miał pomysłu jak naprawić rozbity wazon...Kiedy nagle
-Mam pomysł-Olśniło mnie! Twarze moich przyjaciół wzruciły się ku mnie- Harry ! Ty pojedziesz do tego sklepiku gdzie ostatnio kupowaliśmy wazon na grób mojej mamy , i kupisz podobny do tego....
Cara ty poszukaj farb które będą miały wszystkie kolory jakie miał ten wazon


-Okay - odpowiedzieli zgodnie i zabrali się za wykonywanie mich poleceń

- Lil..
-Tak?
- Możesz mi pokazać swoje rysunki?
- Ymmm... Okay

Razem z Lil poszłam do jej pokoju. Był on przytulny jego ściany miały kolor spranego różu.
Na środku pokoju stało ogromne łóżko z baldachimem .
Na jednj ze ścian wisiały plakaty jakiegoś zespołu oraz rysunki. Były one przepiękne, zazwyczaj przedstawiały one martwą naturę.

- I co? - Pytała blondynka
- Mam dla ciebie zadanie
-Jakie?
-Pomalujesz wazon twojej mamy
- Ja ? Jesteś niepoważna ?! Ten wazon kosztował fortunę , nie zdołam odzwierciedlić tego co tam było!
- Dasz rade Lil. Wierzę w ciebie...
- Okay...

Liliana zabrała ze swojego pokoju jakieś przyrządy malarskie i zeszłyśmy na dół...


*Około godziny 16;30*

Gdzie jest Harry? Zaczynam się o niego martwić...
Wyszłam do łazienki ... Musiałam zmyć makijaż który był na mnie od zeszłego wieczoru.
Gdy oczyściłam swoja twarz , pozwoliłam sobie skorzystać z tuszu Cary, a z kieszeni bluzy wyciągnęłam swoja pomadkę z która nigdy się nie rozstaję.

Gdy wyszłam z łazienki , skierowałam się w stronę salonu... zero, głucha cisza tylko Cara i Liliana siedziały , nie odzywając się. W telewizji nie leciał już kanał muzyczny, ekran był ciemny.
To nie wróżyło nic dobrego...


----------------------------------------------------------------

Hmmm I Drugi Rozdział Jest! :) Mam nadzieję że wam się podoba
Pisałam go na spontanie. Hahaha zawsze to robię xD
Myślę że nie wyszedł źle..

Taki miły koniec soboty :)

Życzę wam miłego tygodnia ♥
Dobrych ocen! Najważniejsze!

I muszę was poinformować o tym iż w następnym tygodniu rozdziały raczej się nie pojawią!
Powody?
* Mam zawody taneczne przez weekend
* Nauka
*Zawalony cały tydzień

Sama chciałabym wam napisać wam trzeci rozdział nawet dzisiaj ale jest 23 :( 

Dobranoc i dziękuję za uwage :)



Czytam Wszystkie Komentarze I Bardzo zależy mi na twojej Opinii ! Przeczytałeś/Łaś? Zostaw po sobie ślad w Komentarzu!
Tak tam pod spodem!



Rozdział I

*Ines Pov's*


Wychodząc z sali kinowej, zwróciliśmy okulary 3D i wyrzuciliśmy puste pojemniki po napojach i popcornie . Co prawda , prawie cały film przespałam.Co ja wygaduję ! Przespałam cały film, jedynie od czasu do czasu przyjaciel budził mnie wskazując palcem na ekran i mówiąc coś pod nosem. 
-Podobało się?- Mówił z wielkim zachwytem na ustach.
- Jasne...-Zwróciłam się twarzą do bruneta z udawanym uśmiechem
-Nie podobało ci się....- Spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach
-Nie..- Westchnęłam

Harry jest moim najlepszym przyjacielem od dziecka. Kiedy miałam 3 lata , rodzice zabrali mnie do domu ich znajomych. Pamiętam to do dziś, zabrałam ze sobą mojego rudego pluszowego przyjaciela o imieniu Ed i ulubioną bajkę.Cały wieczór bawiłam się z pięcioletnim Stylesem... 

-Następnym razem ty wybierasz film okay?
- Okay... Tooo . Pójdziemy na coś romantycznego ...
-Tylko nie to - Harry położył głowę na moim ramieniu
- Bo co? znowu będziesz płakał jak mała dziewczynka?- Odpowiedziałam patrząc mu w twarz która już nie leżała na mnie.


Harry objął mnie w okół talii i przerzucił przez ramię. Nawet nie miałam ochoty walczyć, gdy podejmowałam sie tego wyzwania zawsze kończyło się  klęską. Nie zwracając na niego uwagi wyciągnęłąm telefon który wibrował w mojej tylnej kieszeni spodni.

OD:Cara xx
Hej ! Jak tam kino? Masz ochotę wbić dzisiaj do mnie, i popłakać oglądając filmy romantyczne i tyć jedząc te wszystkie kaloryczne przekąski zwane chipsami ? Proponuję również gorące kakao i ciepły koc! xx

DO:Cara xx
No Hej ;) Z tobą? zawsze i wszędzie! O której mam wpaść?

Nim się obejrzałam byliśmy już przy aucie Stylesa , który postawił mnie na ziemi .
Wykorzystując sytuację dałam mu kłusańca w żebro , a ten zwinął się z bólu.
Miałam z tego ogromną satysfakcję jednak nie na długo, Harry zaczął mnie łaskotać .
Całe szczęście że zdążyłam zająć swoje miejsce w samochodzie i zatrzasnąć drzwi, tak zatrzasnęły się na dobre.
Mój przyjaciel usadowił się na miejscu kierowcy , włączył radio w którym leciała akurat piosenka  I Will Be There- Odessa .

Nagle poczułam wibrację w kieszeni. Okazało się że Cara w końcu raczyła mi odpisać.

OD:Cara xx
Hmm co powiesz na ok 19 ? Przynieś jakieś przekąski! Jestem strasznie głodna.

DO:Cara xx

Hahaha Okay . Coś wykombinuję obżarciuchu ! xx

-Z kim tak piszesz ? Co? - Harrego głos brzmiał zabawnie poza tym , chciał sprawdzić 
mój telefon...- Zdradzasz mnie?! - Wykrzyknął  na cały samochód
- A jeśli tak to co? - Spojrzałam na zielonookiego , z jedną brwią uniesiona ku górze 
- To się załamię . Będę oglądać smutne filmy i już nigdy z tobą nigdzie nie wyjdę- Powiedział to chowając twarz w dłonie.
- No nie! Masz mnie! - Powiedziałam z " Rezygnacją"  w głosie- Umawiam się z Carą na babski wieczór.
-Też moge iść?
- Harry to babski wieczór!


Cisza.....
Harry już się nie odezwał. Odpalił silnik i ruszył w znanym mi kierunku....

- Podrzucić cie do Cary czy do domu ? - Przerwał , niezręczną dla mnie ciszę...

-Do domu. Muszę się jeszcze przebrać...

- Ty pójdziesz się przebrać , ja zaczekam  w samochodzie i cię podwiozę - Powiedział z wielkim uśmiechem

- Okay . Jesteś kochany - Położyłam głowę na jego ramieniu

- Czyli mnie kochasz !

- Zawsze i wszędzie - zaśmiałam się


Znowu zastała cisza . Ale już nie ta nieprzyjemna, wręcz przeciwnie. 

W radiu rozbrzmiewała nieznana mi piosenka, a ja ? . Ja rozmyślałam nad moim życiem.

Gdy miałam 13 lat moja babcia umarła na raka, rok później moja mama zachorowała na białaczkę, zmarła po 9 miesiącach. Został mi tylko ojciec , który teraz pracuje za marne grosze aby nas utrzymać. Kocham go. Został mi tylko on. Jest nam mega trudno i nie mieszkamy na bogatej dzielnicy , ale mamy co jeść, i da się żyć.
W dniu śmierci mojej mamy Harry był u mnie i mówił że wszystko się ułoży.
Po godzinnym wykładzie Stylesa mój telefon zawibrował . Miałam nadzieję że stan mojej matki się poprawił. Zawiodłam się. W słuchawce usłyszałam tylko "Przykro mi ale...."
Wtedy od razu się rozłączyłam , Harry obiął mnie z całej siły uspokajając mnie.
Łzy zostawiały mokre ślady na moich policzkach.



Harry zawsze był ze mną, nie wyobrażam sobie życia bez mojego dziwnego , lokatego i kochającego przyjaciela

Nim sie obejrzałam staliśmy już pod moim blokiem

Wysiadłam rzucając krótkie " Zaraz wracam..." I szybko pobiegłam w stronę drzwi, wyciągając kluczyk..........








----------------------------------------------------------------

Trochę czekaliście . Wiem i bardzo przepraszam . Miałam weekend cały zawalony ale postaram się to nadrobić. W Grudniu na pewna rozdziały będą pojawiać się częściej...
Jak wam się podoba pierwszy rozdział? Proszę zostawcie komentarze i poinformujcie mnie o tym co mogę poprawić.

To Do Niedzieli ! :)


I miłego tygodnia ;)




Informacja ! Ważne

Hej! 
 Chciałabym was tylko poinformować iż rozdziały mogą pojawiać się również w piątki.


+ 30.11.2014 - Rozdziału nie będzie ponieważ jadę na zawody taneczne. A co trzeba się pochwalić xD Oczywiście jeśli będę miała czas to postaram się napisać rozdział w sobotę a podczas przerwy go po prostu dodam, ale nic nie obiecuję ... To chyba na tyle :) Dziękuje za Uwagę i Dobranoc ;*

Zapowiedź! "Always"+ bohaterowie

Wstałam wczesnym rankiem....Tak mi się zdawało. Rozciągnęłam się po czym przetarłam zmęczone oczy, stawiając bose stopy na zimną podłogę. Po moim ciele przeszedł niemiły dreszcz. "Kurwa" syknęłam ..."Sąsiad znowu nie napalił w piecu"...Wyciągnęłam telefon spod łóżka "Cholera .... znowu zaspałam "Była godzina 13:09. Ostatnio często zdarzało mi się zaspać o godzinę lub dwie ale to już przesada...Dzisiaj umówiłam się do kina z przyjacielem.Miałam pół godziny na ogarnięcie się.Szybko wyciągnęłam z szuflady frotowe skarpety i pobiegłam do kuchni. Przed runięciem na podłogę uratował mnie blat kuchenny. Wlałam wodę do czajnika po czym , odstawiłam w przeznaczone dla niego miejsce i pozwoliłam wodzie się zagotować... W między czasie powolnym krokiem wróciłam do pokoju , odpaliłam małe radyjko i wyciągnęłam getry oraz luźną bluzę i czystą bieliznę. Ruszyłam do łazienki gdzie szybko ubrałam wcześniej położone ubrania, rozczesałam włosy po czym związałam w koka.... Codzienna rutyna...Usłyszałam specyficzny dźwięk , który oznaczał iż woda na moją herbatę zdążyła się zagotować.         Wyjęłam duży liliowy kubek który postawiłam na blacie, a z małego pudełeczka wyciągnęłam saszetkę z herbatą o smaku malinowo- jagodowym i włożyłam ja do naczynia. Dodałam dwie łyżeczki cukru po czym wszystko zalałam wodą. Na szybko zrobiłam dwie kanapki z sałatą i pomidorem które położyłam na talerzu, który wraz z kubkiem umieściłam na małej tacy. Wszystko zaniosłam do salonu po czym postawiłam tackę na stoliku . Wygodnie rozsiadłam się na kanapie, włączyłam telewizor i wzięłam pierwszego gryza kanapki.Po skonsumowaniu całego posiłku spojrzałam na zegarek, wskazywał on 13;23 co oznaczało że mam jeszcze trochę czasu, postanowiłam z niego skorzystać. Zrobiłam lekki makijaż , jak zwykle, pomalowałam rzęsy i przejechałam po ustach bezbarwnym balsamem o zapachu jagód.Włosy rozpuściłam i pozwoliłam im układać się w własnym zakresie. Wyłączyłam radio i ostatni raz przeglądnęłam się w lustrze.      Na stopy wsunęłam białe niemarkowe buty , a na głowę szarą czapkę bannie.Z małej szafeczki która wisiała obok drzwi wyciągnęłam kluczyki , i zamykając za sobą drzwi wyruszyłam na spotkanie z ....


_____________________________________________________


Z kim? Właśnie z kim umówiła się główna bohaterka? Hahaha ! Jeśli myślicie że wam to zdradzę to przykro mi ale musicie poczekać do pierwszego rozdziału który będzie dłuższy . Mam nadzieję
że wam się podoba ;) Piszcie jakie macie zastrzeżenia i co mogłabym poprawić.

To tyle i do zobaczenia ;)









Bohaterowie...



 Ines  Stones


 Cara  Croos

Harry Styles

 Ashton Irwin


Liliana



(Bohaterowie mogą pojawiać się w trakcie opowiadania ;) )






Wprowadzenie !

Witam :)
A więc na początku się przedstawię . Mam na imię Ola  ale wolę Lola. (hehehe)
Ten blog będzie zawierał wiele krótkich fanfictions, imaginów
czy jak tam to nazywacie ;)
Niektórzy mogą kojarzyć mnie z twittera ( @I_mLikeMagic )
Do niektórych imaginów będą krótkie zwiastuny które będę dodawać na YouTube'a 
Nie martwcie się :) Jeśli taki zwiastun się pojawi , na pewno podam wam link i na blogu , i na twitterze.
Mam nadzieję że wam się spodoba!

Jeśli macie jakieś pomysły (fabuły) na opowiadania to wysyłajcie mi je na mój e-mail
herirolnik@interia.pl  (tak wiem... nie miałam pomysłu na e-mail
ale musicie wybaczyć )

Jeśli mnie jeszcze nie obserwujesz na tt to jazda :D

https://twitter.com/I_mLikeMagic


!!Zawsze na bieżąco!!





A i jeszcze jedno posty powinny pojawiać się we wtorki i niedziele ale jak coś pójdzie nie tak to spróbuję to nadrobić....
Jeśli macie jakieś pytania to wysyłajcie je na e-mail lub pytajcie w komentarzach.

To chyba na tyle .... Dziękuje za uwagę i życzę miłej nocki ;))